1 kg sera, tym razem kupiłam kubełek firmy Pilos
500g mascarpone
4 jajka
2 łyżki mąki ziemniaczanej
100g białej czekolady
3/4 szklanki cukru pudru
1/2 kg borówek amerykańskich
400g kwaśnej 18% śmietany
2 łyżki cukru pudru
ok 400g ciasteczek maślanych
masło
Odsypałam garść borówek by były do dekoracji, resztę wrzuciłam do blendera robiąc z nich mus. Ciasteczka rozgniotłam, połączyłam z odrobiną masła i masę wgniotłam w spód tortownicy. Tak przygotowaną tortownicę wsadziłam do lodówki. Ser, jajka, mąkę i cukier wrzuciłam na misy i miksowałam aż powstała gładka masa. Czekoladę rozpuściłam w kąpieli wodnej. Gdy lekko przestygła wlałam do masy serowej i dodałam mus borówkowy. Całość wylałam do tortownicy i piekłam 1,5 godziny w 150 stopniach ( poniżej tortownicy wstawiłam formę z wrzątkiem ) Gdy sernik ostygł w piekarniku wsadziłam do na całą noc do lodówki. Wymieszałam kwaśną śmietanę z 2 łyżkami cukru pudru i wysmarowałam tym sernik ozdabiając resztką borówek. I znów do lodówki.
Przypomina tort,super,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFiołkowy! :) ale bez fiołków. Nie mniej jednak jest zachwycający:)
OdpowiedzUsuńale w kolorze fiołków :D
Usuńniesamowite kolory! obłędne po prostu
OdpowiedzUsuń