Są dwie rzeczy których nie lubię w podróży: kanapki na stacjach benzynowych
i plastikowe pojemniki. Dlatego wybierając się na wyprawę zapakowałam
to co lubię do dwóch słoików.
rzodkiewki
pomidory koktajlowe
kiełki lucerny
rukola
tymianek
mini ogóreczki konserwowe
ser brie
jajko na twardo
sos: olej z pestek winogron, francuska musztarda, kilka kropel cytryny,
sól i grubo mielony pieprz
Wszystko ułożyłam warstwowo, za wyjątkiem jajek, i oblałam sosem. Jajka położyłam na wierzchu by sos ich nie ubrudził. Oddzielnie zapakowałam żytni chleb na zakwasie. Do tego mocna kawa w termicznym kubku i ahoj przygodo!
O już wielm co zabiorę ze sobą na następną wycieczkę gdyż jest to wprost kapitalny pomysł !
OdpowiedzUsuńI bardzo mnie to cieszy :D
Usuń