3 puszki czerwonej fasoli
4 dojrzałe banany
3 jajka
3/4 szklanki brązowego cukru
4 kopiaste łyżki kakao
1 łyżeczka cynamonu
1/2 szklanki wody mineralnej
Przepis widziałam w ostatnim Palce Lizać i podał go Pan Jakub Kuroń.
Ja go zmieniłam wg własnego uznania (dodałam jajka, wodę i wyrzuciłam orzechy)
Fasolę wyrzuciłam z puszek na sitko i opłukałam pod kranem. Zmiksowałam na gładką masę dodając wodę -masa jest bardzo gęsta i blender stawiał mocny opór. Banany pokroiłam i również zmiksowałam dosypując porcjami kakao, cynamon
i cukier a na końcu jajka. Wszystko dokładnie wymieszałam mikserem. Całość wylałam do jednorazowej, prostokątnej formy do pieczenia i piekłam ok 35 minut w 190 stopniach. Co jakiś czas sprawdzałam patyczkiem. Gdy całkowicie wystygło pokroiłam w niewielkie kwadraty. To propozycja dla tych którzy
omijają mąkę w swoich wypiekach.
genialne ciasto! nie tylko za sprawą fasoli, ale i bananów :) takie "brownie" to z wielką chęcią bym dziś do kawy zjadła :)
OdpowiedzUsuńNigro, ciasto znakomite!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam, że nie jesz mięsa, ale ryby owszem. Właśnie też podjęłam decyzję o wykluczeniu mięsa z jadłospisu, ryb również. Ciężko mi z tym, ale daję radę. Przeglądałam przepisy i są naprawdę pyszne! będę zaglądać częściej :]
Bardzo się cieszę i zapraszam. Ryby czasem jeszcze jem, niestety to moja słabość :)
UsuńNatomiast do mięsa nie tęsknię a nie jem już kilka ładnych lat :)
wygląda bardzo smacznie:)
OdpowiedzUsuńOstatnio myślałam, żeby zrobić ciasto z fasoli! :) Czytasz mi w myślach ;p
OdpowiedzUsuń