Ten deser to potrzeba chwili.
1 opakowanie ciasteczek oreo
1 łyżeczka masła
250g serka mascarpone
1 opakowanie ekologicznej galaretki wiśniowej
500g mrożonych malin ( w sezonie malinowym oczywiście będą świeże,
ale wtedy na godzinę trzeba je wsadzić do zamrażalnika)
Ciasteczka zmiksowałam z masłem i powstałą masą wygniotłam spód małej tortownicy (średnica 15 cm) którą po chwili wsadziłam do lodówki.
80 % malin zmiksowałam z mascarpone. Galaretkę zrobiłam wg przepisu na opakowaniu ale dałam 1/3 ilości podanej wody. Gdy galaretka ostygła ale jeszcze nie zaczęła tężeć wlałam ją do masy malinowej. Całość wlałam do tortownicy, na wierzch rzuciłam resztę malin i znów wsadziłam do lodówki,
tym razem na 2 godziny.
Boski, kremowy i owocowy deser... I do tego z mascarpone... pycha ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńI wyszło cudo!
OdpowiedzUsuńPrzepyszne!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Ojoj jakie pyszne cudo! Mniam :)
OdpowiedzUsuńO łał! Wygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńCudowny deser!
OdpowiedzUsuńBoski! W zeszlym tygodniu robilam truskawkowy tyle ze na bazie serkow Philadelphia :D
OdpowiedzUsuńhttp://chochlikikuchenne.wordpress.com/2013/05/31/oreo-and-strawberry-cheesecake-sernik-i-lody-w-jednym/
Urzekla mnie ta kremowa konsystencja. Mniam! <3
Ma wspaniały kolor, idealny letni deser :)
OdpowiedzUsuńWyszedl pyszny, na gore wylalam jeszcze galaretke malinowa,ktora troche zdominowala smak delikatnego musu. Ciekawe czy mozna zrobic ten deser na bazie truskawek ?
OdpowiedzUsuńOczywiście :D
Usuń