20 dkg suszonych podgrzybków
ok 1-1.5 wywaru z warzyw
1-2 ząbki czosnku
sól, czarny pieprz
oliwa
Grzyby zalałam ok 2 litrami wody i tak stały całą noc. Po tym czasie zagotowałam je i na małym ogniu gotowały się jeszcze ok 40 minut. Jak były miękkie przecedziłam je przez sitko, zostawiając całą wodę grzybową. Grzyby umyłam i pokroiłam w paseczki. Do wody grzybowej dolałam wywar warzywny, najlepiej robić to partiami i powoli aby nie rozwodnić esencji grzybowej która ma być intensywna. Doprawiłam mocno pieprzem, wycisnęłam dwa ząbki czosnku, którego nie czuje się w zupie w ogóle, a pięknie podbija smak grzybów.
Wrzuciłam pokrojone grzyby i dolałam trochę oliwy. Do tego uszka z grzybami.
To zupa którą robię od lat a kiedyś robiła moja mama. Bez niej nie ma świąt, czasem robię ją też na Nowy Rok.
W tym roku na życzenie męża robiłam tę zupę pierwszy raz. Wspaniałe danie, odtąd będę je przygotowywać na każde święta! :) Pozdrawiam i życzę wesołych świąt! :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i również życzę wesołych świat :)
OdpowiedzUsuń