zmodyfikowałam dla potrzeb własnych i włala
Robię z podwójnej porcji sera bo znika w zastraszającym tempie.
2 kg białego miałkiego sera
14 jajek
2 szklanki cukru
2 kostki masła, każda 250 g
2 cukry waniliowe
1 budyń waniliowy (lub 6 łyżek maki ziemniaczanej)
zapach cytrynowy
można dodać skórkę pomarańczową
Żółtka utarłam z cukrem i cukrem waniliowym na jedwabistą masę.
Dodałam ser ser, miękkie masło, zapach i budyń. Miksowałam tak długo by masa zamieniła się w puch. Białka ubiłam na sztywno i dodałam do masy serowej delikatnie mieszając. Dla wygody użyłam jednorazowych form do pieczenia. Z tej ilości wychodzą dwie pełne o wymiarach mniej więcej 20×30.
Piekłam w 180 stopniach 45 minut, ale ok 30 minuty zaczęłam pilnie się mu przyglądać bo nabierał mocnych rumieńców. Lekko opadł, ale nie ma tragedii.
Można zrobić lukier cytrynowy, można zrobić polewę czekoladową.
Edit (2012): Na zdjęciu sernik bajeczny który zrobiłam dodając
kruchy spód z herbatników.
Pierwszy raz zrobiłem ten sernik kilka lat temu. Był tak puszysty że aż się rozsypywał, znajomi myśleli że kupiłem go w jakiejś super cukierni. Niestety, to był pierwszy i ostatni raz, kolejne już tak nie wychodzą. Podejrzewam że przyczyna leży w piekarniku. Pierwszy raz piekłem go nie u siebie.
OdpowiedzUsuń